W współczesnym świecie miłość jest nieograniczona. Mamy prawo kochać ludzi obcych jak i ze swojego okręgu. W niektórych krajach nawet tolerują i zezwalają na związki homoseksualne co świadczy, że ludzie którzy siebie kochają nie muszą żyć w ciągłym stresie. Tak powinno być, że bez względu na to kim się jest można pokochać kogo się chce. Niestety może i związki tych samych płci są teraz akceptowane, za to coś więcej niż miłość np. u rodzeństwa jest nadal dziwna i raczej będzie tak zawsze. Dlaczego tak jest? ponieważ te osoby to przecież rodzina, występują już na tym pieprzonym drzewie genealogicznym. Nawet moim zdaniem jest to godne tępienia. Więc dlatego Niko i Nera się boją? Jakie są dowody ich ''ukrytej miłości''? A więc wszystko zaczęło się od podejrzeń ludzi, bo przecież Niko i Nera byli takim zasranym odrębem od innych z Lovato. Ok, rozumiem, że są oni bliżej spokrewnieni niż inni, ale tylko oni mieli taki bardzo wielki kontakt lepszy niż z innymi, choć mieszkają pod jednym dachem. Gdy ktoś obrażał Nere to Niko od razu wkraczał do akcji. Można powiedzieć, ze oboje skoczyli by za sobą w ogień a innych mieli by gdzieś. Ludzie uważają, że rodzina Lovato powinna nazywać się ''Neko'' ponieważ tylko oni BYLI tam wywyższani a Kaja i pozostali byli tylko ''dodatkami'' i planem B w razie akcji gdy po Neko jechano. Dlaczego podkresliłam słowo BYLI? ponieważ teraz już wszystko ucichło gdy ktoś zwrócił na to uwagę. Kaja i Akes zaczęli się bardziej angażować a po Nerze nie ma już prawie śladu! No tak... z pewnością dali sobie spokój by ta sprawa dalej się nie rozprzestrzeniała. A co z ich związkami? Pewnie gdy Nera przestała być z Akselem, załamała się i Niko zrobił na niej swoje romantyczne gesty i tak zaczęli kręcić. Bo przecież Nera teraz twierdzi, że Aksel już jej nie kręci. Czemu? bo ma Nika ''kopie''. Proste? PROSTE. A co z drugą stroją? Co z Nikiem i Kessi? to też było udawane? Czy może Niko chciał postąpić tak jak Aksel który w jakiś sposób skrzywdził Nere? na pewno zamierzałby się odpłacić gdyby nie to że nie była zapatrzona tylko i wyłącznie w niego, ale także w Maxa. A więc teraz pozostaje zadać sobie pytanie; Czy Neko nadal istnieje? czy oddzielili się na jakiś czas by później być z powrotem razem? Moim zdaniem tak! Ale zobaczmy co inni mają na ten temat do powiedzenia:
~ Czy Neko istnieje?
Roger- Moim zdaniem istnieje i będzie istnieć na zawsze! Nikuś jest moim i Łofa synkiem. Bardzo go kochamy. Ostatnio zwierzył się nam, że planuje kupić pierścionek i założyć Nerze na jej fiuta. Ohh, to takie piękne, że aż się wzruszyłem gdy to usłyszałem! Może i nie trawie Nery bo to czerwona sucz, ale w końcu to jego wybór, bo przecież Bóg nie podarował mu ani mózgu, ani wzroku.
Kaja- Nie wierze w Neko. Według mnie to czyste wymysły. Ten kto to wymyślił musi mieć niezłą wyobraźnie. Poza tym nie wyobrażam sobie jakby pomiędzy niby miało do czegoś zajść... ugh, dla mnie to obrzydliwe.
Muffin- Wierze w Neko, bo są oboje naprawdę siebie warci. Denerwują mnie pod każdym względem i z pewnością nie tylko mnie. Nera, wieczna problemiara zasługuje przecież na księcia, a kto jak nie Niko nadaje się lepiej? on jej nie skrzywdzi, skoro oboje liżą sobie od tak dupe ulizuny.
Łof- Uważam, że Neko istnieje, ponieważ powiem wam, że Niko jest naszym synem (z Rog) i to wszystko doprowadza mnie do bulwersu, ponieważ wiąże się z Nerą tym transwestytą która ubiera sukienki z WIOCHY i gdybyście to widzieli, że nawet Niko ma większe cyce niż Nera! Niko rzuca się w obrone Nery. Woli bronić ją od siebie. A teraz gdy się ujawniło już jej nie broni, bo wie, że wszystko wyszło na jaw! A Nera zamknęła się w sobie i wgl się nie udziela by nikt jej nie krzywdził i by Niko nie musiał jej chronić. Tylko KAJA KAJA KAJA KAJA x999 została w L, bo Neko wyszło na jaw. Każdy przyzna, że Neko istnieje. Nawet Sylwii mama! NEKO FORECVER. I jestem oburzony, że mój syn umawia się z kimś bardziej męskim od siebie. Tak nie może być i Nera ma zawsze tłuste włosy... ble.
Ala(Sylwii mama) - Wierze w Neko. Ale co to?
Teraz pozostaje czekać na reakcje Nery i Nika, naszych zakochańców i niespełnionej miłości niczym w Romeo i Julii. Miejmy nadzieje, że odpuszczą sobie i postanowią się ujawnić w 100 procentach.
