Czy ktoś ich widział? Czy ktokolwiek coś o nich wie? Gdzie się podziali? Zniknęli tak nagle? Po prostu? Tak więc tyle pytań zadawać może sobie każdy, kto chociaż trochę interesuje się losem naszych wariatów. W końcu oni także byli częścią rodziny mimo, że wywarli tyle problemów, cierpienia i zła. Od jakiegoś czasu po prostu ślad po nich zaginął. Byli i nagle...ich nie ma! Co jest? ktoś ich porwał? wzajemnie się sprzedali? A może coś trafiło im do głowy i uznali, że będzie lepiej odejść? Gdyby ich odejście było potwierdzone niektórzy z pewnością byliby szczęśliwi. Mam tu na myśli osoby, których irytowało ich zachowanie i przez których czuli się smutni. Znajdą się też ludzie, którzy będą tęsknić za nimi, ponieważ nie ukrywajmy... byli oni czymś zabawnym i niektórych wprawiali w głośny śmiech. Oczywiście ich żarty były zabawne, ale najczęściej dlatego, że nabijali się z innych, ze słabszych, z ich celów do zniszczenia emocjalnego.
Gdy ich nie ma zrobiło się jakoś inaczej. Płynie mniej wyzwisk, kłótni i więcej osób się udziela. Potrafią się nadal rozbawiać. Czyli można stwierdzić, że jest lepiej jak ich nie ma. Ale czy jak oni zniknęli zniknęło ich zachowanie? Nie! Ono pojawiło się w innych! Np: Tuptuś Cyrus z lekka przemienił się w naszego słynnego Rogerka a Muffin i Puszek w tyrana głupoty Łofa! A kto jest naszym Misiem?
Ogólnie myślę, że tak jak niespodziewanie odeszli, tak niespodziewanie wrócą. To nie jest na pewno ich koniec! Ludzie którzy mają jakikolwiek charakter, którzy potrafią się wyróżnić od innych nigdy nie przepadną!
/Roger udzielił nam krótkiej informacji, która była lekko niezrozumiała dla nas z początku, ponieważ wpieprzał kinder jajko z papierkiem i zabawką od razu.
'' Ja jestem wraz z Łofciem moim misiem w trasie z chórem jechowych. Zwiedziliśmy całą ulice Toruńską, Gdańską! Naprawdę zarąbiste miejsca! Zaraz po tym lecim na farme do naszej babci sklejać paznokcie na tipsy! A Miszu? Miszu poleciał chyba do NASA by zabrali go na księżyce Saturna i Słońce żeby opalił jaja''