sobota, 12 grudnia 2015

a serece nie przywykło do pożegnań



Nie, nie...to nie mogę tak być. To tylko sen, prawda? To tylko jeden z tych pieprzonych snów, które sprawiają, że czujesz się gorzeń niż mając koszmar? A może to właśnie koszmar? Szkoda tylko, że nie widzisz w nim potworów tylko odchodzące od ciebie osoby. To wszystko sprawia, że budzisz się kompletnie inny- bez części, którą ktoś ci ofiarował będąc blisko. Części, która sprawiała, że twoje życie było lepsze. Teraz pozostają ci tylko wspomnienia. One nie wystarczą. 

Wydawać by się mogło, że nie mając już tych samych osób obok siebie, nie ma się już niczego. Nie ma się czym wypełnić pustych dni. Jednak nie jest to koniec świata. Ludzie przecież często odchodzą, ponieważ w końcu chcą zacząć żyć inaczej. Prędzej czy później to się dzieje. Zmiana wszystkiego to bardzo duży krok. Z bólem serca stwierdzam, że na niego podjęła się cała rodzina Tisdale. Aż trudno w to uwierzyć, naprawdę. Nigdy nie pomyślałabym, że taki post będzie opublikowany na tym blogu. A jednak! Nic na to nie poradzę. To ich decyzja (a może ich stara zmusiła? :o), więc trzeba ją zaakceptować. Nie będę się wgłębiać, dlaczego tak wyszło, bo to nie o to chodzi. Życzmy im tylko wszystkim jak najlepiej!

Kim było Tisdale? TO BYŁA NAJZAJEBISTSZA RODZINKA EVER! (hehełki). Było w niej wiele pozytywnych ludzi od samego początku do samego końca. Wszystko zaczęło się od związku Arisy i Nycego. Do Sonii (która była już wcześniej przy Kwiecińskich) dołączyła Perła, Tika, Max, Tobi i Puszek. Każdy był bardzo ze sobą zżyty i pełen energii. Razem z Cyrus i Osment, utworzyli trzy potężne rodziny. 


Arisa
Przypomnienie: To była i nadal jest jedna z najpiękniejszych kobiet na świecie. Zawsze będzie mi się kojarzyć z nią piosenka ''Enrique Iglesiasa- Do you know?'' gdzie występuje. Jej związek z Nycym był kiedyś strasznie idealny. Zaręczyny w krzakach, ich ślub, z którego musieli uciekać przez dziurę to było mistrzostwo. Ich mieszkanie na parterze, wspólne jedzenie pizzy o ciągnącym się serze i jazda na sankach jest też godne wspomnień. 

Nycy: Mimo wszystko co przeszliśmy, ile wystąpiło złych chwil, zawszę będę pamiętać o tych wspaniałych dniach. Nie jestem takim fiutem i zostało mi choć trochę sentymentu. Gdy pierwszy raz ją ujrzałem od razu zakochałem się od pierwszego wyjrzenia. To była naprawdę kobieta, o której zawsze marzyłem. Byłem cholernym szczęściarzem jak zgodziła się ze mną być. Gdy razem mieszkaliśmy na parterze i gdy pracowałem za każdy razem śpieszyłem się by szybko do niej wrócić. Chciałem ją rozpieszczać, dawać jej wszystko co tylko mógłbym w stanie mieć. Była dla mnie wszystkim. Jestem okropnym chujem, bo przeze mnie kilka lat poszło w błoto. Chciałbym żeby pamiętała, że może zawsze do mnie wrócić i....może się przelizać?

Tika
Roger: ELO! Już cie nie pamiętam bo moja Tequila cię zastąpiła i ma lepsze cycki. Teraz kocham ją wiec do mnie mnie nawet nie dzwoń bo nie odbiore!!!!! Żyj sobie z tym fagasem! Nie zasługujesz na takie ciacho jak ja! CIAO BELA!

Tobi
Tuptuś: Byłeś moim jedynym bratem stary! Zawsze mieliśmy wspólny język i sobie pomagaliśmy. Szkoda, że ty zeszłeś na psy, a ja zostałem normalny. 
Lelisa: Pachniałeś ładnie hyehehehehehe, ale przez nią śmierdzisz...
Aksel: Jeden z najlepszych ziomków w rodzinach! Jak ja to uwielbiałem, gdy spotykaliśmy się na piwku i opowiadałeś jak ci się wiedzie itd. Szkoda, że wcześniej jakoś miałem cię w dupie...pff, ale w końcu byłeś kujonem i INFORMATYKIEM. Żyj jak najlepiej!
Akes: Chyba raczej nikt z L nie znał go za dobrze, aby mieć o nim jakieś konkretne zdanie. Jednak wydawał się naprawdę fajnym facetem, który często opowiadał o swoim życiu rodzinnym. W pewmym momencie zacząłem się gubić w liczbie jego dzieci. Miałem wrażenie, że jego żona ciągle jest w nowej ciąży. W kazdym razie pozytywny koleś.

Perła
Aksel: Cholera no! Pamiętam, że zawsze mi się strasznie podobałaś, ale byłaś z Tuptusiem i nie chciałem psuć waszego ''wspaniałego'' związku. Jesteś naprawdę goooorąca. Mało rozmawialiśmy, ale zdążyłem poznać cię całkiem dobrze i BLISKO na ostatnim wypadzie. Chciałbym rozwinąć jakoś naszą znajomość, ale teraz nie bardzo mogę. Dlaczego mi to zrobiłaś? D L A C Z E G O? 
Tuptuś: Ty pizdo! To znaczy.... miłości moje! :( Zmieniłaś się dla mnie z pustej lali i mieliśmy najlepszy związek w rodzinach! POPSUŁAŚ TO BO POSZŁAŚ DO RUDEJ DUPY! I tak ci wybaczyłem... możesz do mnie wrócić. Moje serce jest dla ciebie otwarte! KOCHAM CIĘ PERŁA WRÓĆ! JESTEŚ MOJA, A JA TWÓJ I RAZEM MOŻEMY PRZEWRACAĆ GNÓJ! ZABIJE SIĘ JAK NIE WRÓCISZ.... POWIESZĘ SIĘ NA WIESZAKU SERIOOOOOOOOO!


Sonja
Akes: Fajna dziewczyna. Radosna, energiczna, czasami az za bardzo. Jedna z nielicznych osób, która dażyła mnie sympatią, po prostu lubiła zwyczajnie nic do mnie nie miała. Mam przynajmniej nadzieje,że tak właśnie było i nie dałem zrobić się w chuja. (dałeś frajerze XD). Na pewno kiedyś zatęsknie za jej wybrykami na imprezach, rzucaniem przedmiotami czy innymi tego typu rzeczami. Będę także pamiętał jak mnie całowała (nie żebym lubił laski, ale było fajnie) czy odpowiadała na moje pytania podczas gry,w których czuła się troche zakłopotana. SORRY!
Aksel: Sonja! nasza cudowna Sonja! Pamiętam, że była moją pierwszą miłością, w której coś poczułem. Przy niej jedynej moje serce zadrżało. Stałem z nią trzymając się za ręce w kratach i patrzałem na nią. Patrzyłem na jej błyszczące oczy i śliczną twarz. Wtedy byłem pewien, że będzie tą jedyną, że przebija wszystkie inne, bo jest idealna. Byłem okropny, że się nie angażowałem i zakończyłem to wszystko tak szybko. Miałem gdzieś wszystkie uczucia, bo liczyła się dla mnie tylko sława. Musiałem być koniecznie singlem i ''dawać nadzieje'' innym dziewczyną. Przepraszam Sonia, przepraszam cię za to, że byłem takim dupkiem. Teraz gdybyśmy przenieśli się do tamtej chwili w kratach, uniósłbym jedną z twoich rąk, przyłożył do mojego serca i powiedział, że ono będzie już tylko twoje. Wiem, że sprawiłem ci wiele przykrości. Chce żebyś o tym wszystkim zapomniała i pamiętała tylko o tych lepszych chwilach. Smutno mi teraz...i nawet nie wiesz jak bardzo. Nigdy cię już nie zobaczę. Nie będę mieć okazji wszystkiego ci wynagrodzić. Teraz gdy jest juz po fakcie człowiek przypomina sobie o wszystkich ważnych sprawach i cierpi, bo chciał zrobić jeszcze wiele, ale nie może. Mam nadzieje, że ktoś sprawi, że będziesz naprawdę zakochana (i mam nadzieje, że będzie lepszy ode mnie). 
Kessi: Jeju to moje najwspanialsze słoneczko! Była moją najbliższą przyjaciółką. Zawsze mogłam na nią liczyć, a ona na mnie. Sonja wbrew pozorom to straszna wariatka! Jak miała styczność z alkoholem to już była zupełnie kimś innym. Kocham ją za to, że miała tyle energii, imprezowała ze mną, podłożyła obcasa strażakowi do gardła, uciekła nie płacąc za farbowanie i chciała wyjechać. Pamiętaj mała, że plany na Szwecje z Finlandią będą ZAWSZE aktualne! 
Muffin- Sonja to najlepsza dziewczyna i koniec! Szczęgólnie jak była nawalona to robiła niezłą jazdę i było przynajmniej śmiesznie. OKLASKI I POKŁONY DLA BOGINI! '
Tuptuś: Szkoda, że już nie pooglądamy razem pomników :( Mogłabyś być ze mną ewentualnie i zastąpić Perłe. 

Puszek
Muffin: Jak śmiałeś mnie zostawić! Z kim ja teraz będę obrażać Lovato?! Pewnie pojechałeś sobie do Ameryki kraść pieniądze albo w końcu założyć swoją firmię z dziwkami. Frajerze... miałem być twoim wspolnikiem! Mieliśmy podbić świat i zniszczyć wszystkich! Mój ziomku pamiętaj że zawsze możesz do mnie zadzwonić! Mógłbym dla ciebie nawet kogoś zabić bo byłeś dla mnie jak brat! TO JEST CZIKŁACZENTO W HOLENDERSKIM GAAAAZIE! Teraz Nera decha mnie będzie sama prześladować. Uciekłeś żeby nie widzieć jej ryja? 
Niko: Przychodząc na każdą imprezse można było spodziewać się potoku słów płynącego z jego niewyparzonych ust. Chciał chyba uchodzić za wielkiego twardziela, a w moich oczach bardziej czasami wyglądał na niezrównoważonego. Hejtował każdego kto nawet przypadkiem wszedł na jego celownik. Pamiętam sytuacje, w której wymachiwał bronią szczególnie kierując ją w moim kierunku, co tylko umocniło moje przekonanie, że raczej normalny to on nie jest. Razem w teamie z Muffinkiem w najlepszych nastrojach tworzyli nieprzyjemną atmosfere na każdym rodzinnym spotkaniu, ale właśnie o to w tym wszystkim chodziło.
Aksel: Kiedyś był moim najlepszym kumplem. Nigdy nie zapomnę naszej ławki i chipsów ''strong''. Gadaliśmy wtedy o dziewczynach i używaliśmy skrótów, które powalały. Teraz jesteś fiutem, więc nie jestem w stanie się z tobą kolegować, ale i tak nic do ciebie nie mam. 
Lulula: Przez ciebie gnoju jestem na wózku!!! I MOGE WYSTARTOWAĆ W RAJDZIE! DZIENA! Opiekuj się LUCJANEM ŻUBREM! 

Max
Kessi: Gdy tylko przyjechałam widziałam, że będziesz dla mnie kimś ważnym. Miałam wtedy pyskaty język, a ty byłeś strasznym idiotą. Oboje się zmieniliśmy dzięki sobie. Pamiętam, że już drugiego dnia ścigaliśmy się na schodach i mnie przytrzymywałeś. Nie masz pojęcia jak wtedy się czułam, bo jeszcze nie byłeś chyba w takim niebie. Spędziliśmy wiele czasu siedząc na klatce i rozmawiając. Nigdy, przenigdy nie wyczerpały nam się tematy i to było mega! Uwielbiałam z tobą rozmawiać dosłownie o bzdurach (piórnik ma okres? wtf). To był najlepszy czas w moim życiu. Gdy byłam przyciśnięta do ściany, a z drugiej strony przez ciebie. Mogłam powiedzieć ci wszystko, bo ty zawsze mnie słuchałeś. Gdy opowiadałeś mi straszne historie specjalnie udawałam, że się boje tylko by móc się później do ciebie przytulić. Byłeś dla mnie naprawdę niesamowity! Sprawiałeś, że uśmiechałam się nawet mając beznadziejny dzień. Skakałam z radości, gdy do mnie przychodziłeś, bo wiedziałam, że przede mną kilka godzin w twoim towarzystwie. Czasami jestem zła na nas, że nie daliśmy sobie szansy. Ja naprawdę byłam w tobie zakochana. Nadal jest we mnie jakaś cząstka, która cię kocha i chyba ona nigdy nie zniknie. To musi być naprawdę coś prawdziwego, bo nie potrafię o tobie całkowicie zapomnieć. Mam nadzieje, że zawsze będziesz pamiętać o swojej ''Kessiu, Kessadiji, Kokosance, Currego, Kombajnie, i PKP- Pani Kess Pitter'' ♥. 
Aksel: Max! Nigdy cię ziomku nie zapomne! Zastąpiłeś mi Puszka, gdy fiut ode mnie odszedł. Pamiętam jak byłeś idiotą i to gorszym od Łofa. Dziwne, że nikt cię wtedy nie zabił, bo strasznie wkurzałeś. Dobrze, że tak się zmieniłeś. Stałeś się spoko gościem i to najlepszym w twojej zasranej rodzinie. Pomagałeś mi w problemach z dziewczynami w swojej poradni, a sam nie mogłeś sobie z wieloma rzeczami poradzić. Mam nadzieje, że ułożysz sobie życie z tą...jak jej tam? Nel z pustyni i w puszczy i będziesz mieć zawsze takie gorące ciało. Może zostaniesz dla mnie gejem?
Niko: Nigdy nie dażyliśmy się jakąś szczególną sympatią. Dobra, przyznam, że na początku wręcz go nienawidziłem. Jednak z czasem to uczucie zaczęło coraz mniej o sobie przypominać. Mimo to zawsze starałem się go szanować i mieć o nim raczej pozytywne zdanie. Bywało też tak, że cieszyłem się, że jest ktoś taki jak on. Był pozytywny, może nie koniecznie w stosunku do mnie, ale był. Wiele razy nie rozumiałem go, a on za pewnie mnie. Ale mimo to między nami nigdy nie doszło do żadnej poważnej sprzeczki, z czego się cieszę. Może wydawać się to dziwne, ale w pewnym sensie naprawdę będzie mi Cię Max brakować.
Amisia: Numerek z tobą był najlepszy w moim życiu. 
Muffin: Fiut mnie wkurwiał w ostatnim czasie, bo twierdził, że moje jedzenie jest okropne! WAL SIĘ, BO JEST DOBRE CWANIACZKU.

Tosia
Nera: Do tej pory nie wiem co ta dziewczyna do mnie miała. Nie rozumiem jej sposobu bycia. Prowokowanie i obrażanie to było coś, z czym czuła się jak ryba w wodzie. Nie było chyba imprezy, na której nie użyła swoich napompowanych ust i się do kogoś nie przysrała. Wykurwisty wygląd i ostre chlanie- to rzeczy, które według mnie Tosia uważała za najwspanialsze. Nie wiąże z nią ani jednego, najmniej miłego wspomnienia, dlatego nie mogę powiedzieć nic pozytywnego.
Aksel: ''Tosia to damska wersja Aksela''- zgadzam się w tym w jakiś stopniu. Najbardziej ze wszystkich dziewczyn przypominałaś mnie, dlatego mieliśmy dużo wspólnego. Uwielbiałem twój cięty język i wspólne palenie papierosków (dzięki, że częstowałaś mnie swoimi, gdy miałem skręty). Miałaś naprawdę jaja i byłaś mega twarda! Może dlatego z tobą byłem? Kocham cię łosico (oczywiście jako przyjaciółke XD) dlatego pozwole sobie kiedyś znowu ustawić twoją twarz na ikonke na moim tt <3
Muffin: Zaraz po Sonji zajmowała miejsce ''najlepsze dziewczyny z rodzinach''. Tosia była zajebista, bo srała się do Nery czyli wiedziała, że gówno trzeba tępić! Pozdro dla niej! 

Tequila
Kessi: ŻONO MOJA, SERCE MOJE! NIE MA TAKICH JAAK MY DWOJE! BOOOO JA KOCHAAAM OCZY TWOJE (i cycki, ale cii ). Przyjechałaś w tym samym momencie co ja, więc się nieźle zaprzyjaźniłyśmy. Byłaś najlepszą ''żoną'' i najpiękniejszym kwiatuszkiem na świecie. A tak trzymałam kciuki za ciebie i Rogera, a tu skończyłaś z jakiś typkiem od pizzy, no wiesz ty co! Mimo że mnie zdradzałaś i wyjezdzałaś często to i tak będę cię zawsze bardzo lubić.
Muffin: Cycuch! Ta to miała balony giganty...... ludzie widzieliście je?!  Zawsze chciałem je złapać i pomacać. Szkoda, że nigdy Teq nie była moją laską, bo naprawdę byłoby nam razem dobrze. Dałbym każdemu w morde kto by ją skrzywdził! 
Roger: Czekam z kolacją w naszym domu skarbie! :-* ps: kup wino, bo zamierzam cię upić i zgwałcić. 

Łof
Niko: Chyba kiedyś razem z Rogerkiem ubzdurali sobie, że jestem ich synem? Pokręcona akcja, tak samo jak on. Jeden z największych rodzinnych wariatów, bywał śmieszny, ale równocześnie, nieźle wkurwiający.
Aksel: To był mój BÓG! 
Lelisa: Dolara dziwko!

Musimy pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go ogromnym uczuciem. Musimy pragnąć szczęścia osoby, która odchodzi nawet jeśli skrzywdzi to nas. 

Żegnajcie :(


niedziela, 19 lipca 2015

Na nowej drodze (I)


Zawarcie związku małżeńskiego to przejście do kolejnego etapu w związku między dwojgiem kochających się ludzi. Jest to poważna decyzja, ponieważ wiąże się ona z tym jak będzie wyglądała reszta naszego życia. Osoby decydujące się na ślub chcą być przy tej drugiej osobie już do ostatnich chwil. Przysięgają sobie wierność, uczciwość i to co najważniejsze - miłość, aż do śmierci. Kto zdecydował się na taki krok w swoim życiu? Nie kto inny jak Niko Lovato i Kessi Cyrus, a właściwie teraz Kessi Lovato. Ich ceremonia nie należała do tradycyjnych, podczas których wszyscy goście zgromadzają się w kościele, gdzie siedzą na ławkach i patrzą jak para młoda błyszczy na środku świątynii. Postanowili, że ślub odbędzie się nad brzegiem morza i tylko oni wraz z księdzem będą w nim uczestniczyć. Tak właśnie się stało i od 7 lipca są oni oficjalnie małżeństwem. Jak narazie nie było również wesela, ale ma się ono odbyć w najbliższym czasie. Młodzi małżonkowie uczcili to wydarzenie kąpiąc się wśród morskich fal i spacerując z latawcem wzdłuż brzegu. Gratulacje dla nowożeńców i jak najmniej przeszkód na nowej drodze życia. Mam nadzieję, że ich losy potoczą się lepiej, niż sporej części małżeństw zawieranych w tych czasach. 

23.03 Witaj maluszku na świecie!


Pamiętacie jak w lutym Sonia ogłosiła, że jest w ciąży? Chyba nikt tamtego czasu nie zapomni, ponieważ to był naprawdę ogromny szok dla samego Aksela jak i wszystkich. W końcu mało kto zalicza wpadkę prawda? To się nazywa nie mieć szczęścia w życiu. Ale czy naprawdę jest tak źle? czy to zmieniło ich życie na znacznie gorsze? Wątpię, bo dzięki temu oboje stali się zupełnie innymi ludźmi. Dorośli, bo w końcu tak należało zrobić żeby pozwolić być dzieckiem komuś innemu- swojemu synowi. 

Właśnie na koniec marca zawitaliśmy kolejnego członka w naszych wspaniałych rodzinach. Był to Aleksander Cyrus, który jest już dużym dzieciaczkiem poznającym codzienność. Oboje z rodziców z pewnością są teraz bardzo zadowoleni ze swojej cudownej niespodzianki. W końcu sporo ich nauczyła (następnym razem się zabezpieczą). Mimo iż opiekują się nim osobno to doskonale sobie radzą i pragną wychować go jak najlepiej tylko mogą. Sonja najbardziej wszystkich zaskoczyła, ponieważ pokazała, że mimo braku gotowości do macierzyństwa, wsparcia ze strony Aksela stała na równych nogach z podniesioną głową. Wiemy, że nie miała łatwo. Była tylko zwykłą dziewczyną, która chciała się trochę zabawić. Niestety poleciała za daleko ups. Przez okres blisko po narodzinach zapomniała o dobrej zabawie i skupiła się tylko i wyłącznie na dziecku. A Aksel? wzorowy tatuś, który tak bardzo marzył o dziecku? Kompletnie dał ciała! Z tego co wiemy raz kiedyś kontaktował się z młodą matką przez telefon pytając się jak się czuję. I to wszystko. A gdzie usługiwanie w okresie zachcianek? a gdzie słodkie głaskanie po brzuszku?! W DUPIE. To wina jego głupoty i braku zaangażowania czy może tego, że nie mieszkają i nie są razem? W końcu gdyby utworzyli jedną rodzinę od samego początku byłoby zupełnie inaczej. Byłby przy niej każdego dnia i każdej nocy. Z pewnością Sonia chciałaby żeby tak było, żeby Aleks miał swojego tatę blisko. Każda matka zrobi w końcu wszystko dla swojego dziecka nawet jeśli przyniesie jej to niekorzyść. Teraz gdy Aleks trochę podrósł Aksel się bardziej pojawił w jego życiu. Zabiera go do siebie, gdy Sonia chcę odpocząć. Moim zdaniem tak powinno być od samego początku. On i Ona się w to wpakowali. To ich wspólna robota, więc oboje powinni tyle samo poświęcać czasu na podlewanie swojego małego skarba. 

sobota, 14 marca 2015

Ostatnie wydarzenia


To jest dziwne. Podczas okresu gdy nic się nie działo w rodzinach szukałam jakichkolwiek tematów by napisać na blogu. Teraz gdy działo się tak wiele nic się nie pojawiło. Może to głupie, że wszystkie informacje pojawią się tak późno, ale lepiej teraz niż wcale. Zapraszam więc do czytania o tym co się działo przez ostatni miesiąc, ponieważ było dość ciekawie!

 Tragedia w rodzinach  18.02.
Jeśli ta informacja jeszcze do kogoś nie dotarła to z przykrością stwierdzam, że Kaja Lovato nie żyję.  To trudne do przyjęcia, ponieważ była młodą dziewczyną i wydawało się, że dochodzi do normalnego stanu po przykrych zdarzeniach. Nikt nie jest pewien w stu procentach co się naprawdę stało. Są różne wersje wydarzeń, więc śledztwo jeszcze trwa. Jedni twierdzą, że było to zabójstwo z czystego wykończenia a drudzy uważają, że ktoś za tym stoi, ponieważ nie była głupia by tak ze sobą skończyć. Gdy Lovato było na imprezie Kaja spędzała czas u znajomych z uczelni, którzy o dziwo też zginęli. Oprócz tego w ten sam dzień w tym samym miejscu znaleziono Lulule z pękniętym kręgosłupem. Jakby to wszystko poskładać w jedno to ta akcja wydaję się prosta do wyjaśnienia. Na pogrzebie było strasznie smutno, ponieważ nikt się tego nie spodziewał i była to naprawdę prawdziwa tragedia, o której z pewnością nikt nie zapomni. Sama Kaja też zostanie na zawsze w naszej pamięci jako mądra i piękna kobieta w kapeluszu i kwiecistej sukience. 

''Jestem w ciąży'' 21.02 
W końcu ktoś! W KOŃCU (ktoś poruchał XD)! Podczas gdy rodziny wybierali się na dyskotekę Sonja poinformowała Akselka, że jest z nim w ciąży! Tragedia czy cud? Dziecko oczywiście jest wpadką, więc będzie trudniej się zorganizować do nagłego rodzicielstwa. Mam nadzieje, że jakoś sobie OBOJE poradzą.

 Kolejny level 25.02 
Po długim czasie swojego związku, po dobrych momentach i złych KIKO oficjalnie są zaręczeni! Jest to pierwsza para, która tak daleko zaszła na poważnie także trzeba im naprawdę pogratulować. W rodzinach spotkaliśmy się już z zaręczynami, ale niestety ''nie trwały one długo'' (przykład z Perłą i Tuptusiem). Kiko już przetrwało na nowym etapie ponad tydzień i sądzę, że wytrwają jeszcze sporo czasu. Czy nie może być więcej takich par w rodzinach? 

 Awantura o ''nic'' 25.02 
To była najlepsza akcja w tym roku! Wyszło na jaw, że Nera straciła dziewictwo z Akselkiem na jednej z imprez i zaczęła się mega spina. Sonja najprawdopodobniej będąc w min zakochana zaczęła histeryzować i rozgrzała niezły kocioł. Aksel jak i sama Nera oberwała fizycznie i psychicznie. I niby za co? Oto jest pytanie! W końcu Aksel nie był w związku z Sonią, więc nie zrobił nic złego. Dziwna sprawa, ale ważne, że było nieźle i niektórzy naprawdę się dobrze bawili (np. wujek Muffinek). 


poniedziałek, 16 lutego 2015

Gdzie jest Kaja?


W ostatnim czasie dość sporo się zdarzyło w jej życiu. Można tylko współczuć tych problemów, bólu na którego kompletnie nie zasłużyła. Przecież ta dziewczyna była taka normalna. Dlaczego więc ktoś postanowił tak bardzo zniszczyć jej życie? Tu nie ma żadnej karmy. To jest po prostu okrucieństwo i zło jakie panuje w innych ludziach. Naprawdę przykre.

Po tam tej akcji Kaja przebywała dość długo w szpitalu. Doszła do siebie i wróciła do domu. Można by uznać, że wróciła do rzeczywistości, ale jednak nie zupełnie. Dlaczego? Ponieważ wciąż jej nie ma. Nigdzie nie widać jej cienia, nigdzie nie słychać jej ciepłego głosu. Czyżby była nadal zamknięta w sobie? Czy się boi? Z pewnością nikt z nas nie byłby w stanie od tak o wszystkim zapomnieć. Ona na pewno nie zniosłaby na nowo widoku Muffina- diabła, który wrzucił ją do kotła. Szkoda tylko, że przez to wszystko nie może być jak dawniej. 

Czy tak zawsze już będzie? Mamy uznać, że Kaja odeszła z rodzin? 
Co myślą o tym inni? Brakuje im jej?

Puszek- Nie nie brakuje mi Kaji. I dobrze, że jej nie ma, bo to jest walona problemiara...I nie wiem dlaczego jeszcze nie popełniła samobójstwa, bo tyle przeżyła i na jej miejscu nie czułbym się tu dobrze, bo Muffin na nią wiąż poluje. 

Muffin- Wszyscy mogą mi tylko dziękować, bo załatwiłem problem! HAHAHAHA! Czekam, aż sie pojawi, bo za nią tęsknie. 

Lelisa- Mogę z niej mielonego zrobić jak jej życie nie miłe.