sobota, 15 listopada 2014

I hate you. (I)



Wyzwiska, obelgi i nieprzyjemne sytuacje to częste zdarzenia wśród rodzin. Można powiedzieć, że impreza bez tego typu rzeczy jest praktycznie niespotykana. No, bo co to za zabawa, na której nikt nie ucierpi, prawda? Oczywiście nie zawsze dotyka to osoby, do których jest to skierowane lecz czasami nie da się po prostu wypuścić z głowy tego, co się usłyszało. Zdecydowanie Lovato stoi na czele tych, którzy są obrażani. Wiadomo, nie wszyscy muszą się lubić, ktoś kogoś może denerwować, ale czy to znaczy, że można komuś życzyć śmierci lub nawet grozić? Nie darzyć kogoś sympatią to jedno, a straszyć i nienawidzić czasem do przesady to drugie. Nieraz dochodziło do wypowiadania słów typu "zgiń". Jedną z osób, która to słyszała jest Niko. Chłopak, który z pozoru wydaje się nikomu nie szkodzić, jednak widocznie przeszkadza niektórym z jego otoczenia. Zdarzały się sytuacje kończące się szwami na jego ciele. Na tym nie poprzestało i nadal są rzucane ostre słowa w jego kierunku. Ostatnio do jego grona dołączył nie kto inny jak Akes Lovato. Co było tego przyczyną? HA! Proste, wyznał swoją odmienną orientacjei i się zaczęło. Brak tolerancji, najpierw od zwyczajnego "wkurzasz mnie pedale" do "szykuj trumnę".Tak właśnie dołączył do listy tych, którzy mają iśc do piachu. Nie zapominajmy o dziewczynach. Nera, która od początków była obrażana i Kaja, której również nieprzyjemne słowa nie omijają. Nie tylko Lovato są traktowani w ten sposób, ale oni głównie. Co jest tego wszystkiego przyczyną? Zastanawiające, że Ci z których ust wychodzą najczęściej nieprzyjemne słowa rzadko potrafią dobrze odpowiedzieć na to pytanie. Pojawiają się wypowiedzi "bo mnie wkurza", "krzywo się patrzał" albo "zasługuje na to". Czy faktycznie ktoś zasługuje na śmierć przez jedno spojrzenie? Czy można komuś źle wróżyć przez to, że nas denerwuje?  Czasami dobrze jest nad tym pomyśleć i przystopować chociaż trochę.